Lodownia w parku ma bardzo długą tradycję.
Dziś już jest zapomniana, a ponieważ nawet za swych dobrych dni należała do wygód ale mało kto o niej pamięta.
Była miejscem do przechowywania łatwo psujących się produktów i nadmiarów mięsa (np. po udanym polowaniu). Stanowiła
"termodynamiczną nieckę" utrzymywaną przez cały rok i regenerowaną w zimie. Budowano ją zawsze w ocienionym miejscu, głęboko w ziemi z materiałów termoizolacyjnych, jakie udało się znaleźć w
okolicy.
Wykopywano głęboki dół, w którym z bali stawiano odpowiedniej wielkości pomieszczenie. Ściany i dach od zewnątrz bardzo grubo
okładano grochowiną, łuskami bobu, a w ostateczności słomą. Na to układano warstwę drobnego chrustu i obsypywano gliną ( taką jak na polepę). Całość dodatkowo obsypywano ziemią i okładano darnią.
Wchodziło się do niej po stromych schodach w dół. Podłogę grubo moszczono słomą i czekano na mrozy. Pan w duże, lutowe mrozy zapędzał chłopów folwarcznych do pozyskiwania lodu z pobliskiego
jeziora, stawu lub rzeczki. Impreza była całodniowa. Cięto płyty lodowe o sporej grubości, ładowano na wozy (konne) i przywożono "do dworu" pod lodownię. Tam układano je na podłodze lodowni, na
wspomnianej warstwie słomy i słomą przykrywano. Wystarczyło na przygotowanych półkach i w koszach na podłodze poustawiać produkty - i gotowe. Pomimo tego, że do środka wprowadzano jeden lub dwa
wozy zmrożonej wody nie było tam mokro. Trzeba pamiętać, że lód sublimuje, a głównie tą drogą woda była uwalniana w pomieszczeniu dobrze wykonanym. Lodownię dziedziczyło się po dziadku lub nawet
pradziadku
Skromny , póżno-klasycystyczny dwór wzniesiony około 1830 roku , parterowy z użytkowym poddaszem , nakryty dachem łamanym . Na osi fasady piętrowy ryzalit z czterema pilastrami , zwieńczony trójkątnym szczytem .
Siedlemin występuje w dokumentach co najmniej od początku XIII wieku . W 1296 roku dwór należał do kasztelana kaliskiego Berwołda brata dziesięciny z Siedlemina . W 1390 roku Wacław Zaremba z Jaraczewa pisał się panem Potarzycy i Siedlemina . W XV wieku miejscowość należała do Siedlemińskich . W roku 1505 Jadwiga Siedlemińska swe dziedzictwo sprzedała Wojciechowi Bujakowskiemu za 400 dukatów węgierskich . W 1578 roku właścicielami Siedlemina byli Jan Naramiński i Zygmunt Dopczyński . W 1618 roku panowała niejaka Robaczyńska . W 1660 roku panował Jędrzej Przyjemski - chorąży kaliski . Póżniej dworek należał do Piotra Opalińskiego następnie do kanonika łęczyckiego . W XVIII wieku panowali Szczytniccy - dziedzice Goliny . W XIX wieku rodzina Taczanowskich , z których Józef był właścicielem w 1889 roku . Od roku 1907 Siedlemin należał do Jana Paweli , którego syn Franciszek ( ur. W 1900 roku ) żołnierz AK został zamordowany przez Niemców w Mauthausen w 1942 roku . W 1930 roku właścicielem był Jan Pawela . Majątek w 1926 roku liczył 313 hektarów . Obecnie tj. od 2012 roku dworek należy do pana Pajdowskiego .